Ostatnio opuściłam się w pieczeniu, ale to tylko za sprawą dużej liczby gości, którzy przynosili ze sobą różne słodkości i moich wyjazdów. Ale jak tylko znalazłam chwilę postanowiłam odrobić zaległości. W prawdzie w całym tym pośpiechu nie do końca wyszło wszytsko po mojej myśli , ale efekt był równie zadowalający . Dzisiaj przedstawiam Wam wypiek z Algierii - sakiewki z migdałami. Im dłużej zgłębiam przepisy z innych krajów, tym bardziej mnie zadziwia to, jak wielkie bogactwo smaku można wydobyć z tak prostych produktów. Ciasteczka są zdecydowanie godne polecenia :) . Pychota !
Koszyczki z migdałami:
Ciasto:
- 300 g mąki
- 1/2 szkl roztopionego masłą
- szczypta soli
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilli
- 1/2 szkl soku pomarańczowego
Mieszamy ze sobą mąkę, sól, ekstrakt z wanilii i masło(lekko schłodzone). Dokładnie zagniatamy ciasto . Dolewamy sok pomarańczowy i zagniatamy do uzyskania gładkiego ciasta. W radzie potrzeby dodać mąki lub zwykłej wody , w zależności czy ciasto wyszło wam za rzadkie lub zbyt zwarte. Docelowo powinno być przypominać kruche. Wkładamy do lodówki na 30 minut. W tym czasie robimy nadzienie.
Nadzienie migdałowe:
- 500g zmielonych (obranych) migdałów
- 300 g cukru pudru
- skórka z 1 cytryny
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 2-3 jajka ( ilość jajek jest zależna od ich wielkości)
Migdały, cukier, ekstrakt i skórkę łączymy razem . Dodajemy 1 jajko i mieszamy dokładnie, następnie dodajemy kolejne. Jeżeli masa jest już wystarczająco miękka, a jednocześnie da się z niej uformować kulki , które się nie rozpływają , nadzienie jest gotowe. W innym przypadku możemy dodać kolejne jajko. Jednak odradzałabym wrzucania całego, bo ciasto może zrobić się zbyt rzadkie , co można zredukować dosypując więcej migdałów. Zeby tego uniknąć lepiej dodać pół jajka i wtedy ocenić czy dodać kolejne pół czy masa jest wystarczająco rzadka :). Formujemy ok 40 gramowe kulki i obtaczamy lekko w cukrze pudrze . Odstawiamy.
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na grubość 1-1,5 mm i kroimy na 12 cm kwadraty. Nie podsypujemy ciasta mąką, Ładnie odchodzi od blatu bez tego, a jedynie może sprawić że będzie zbyt twarde. na środku kwadratu umieszczamy kulkę i formujemy koszyczek . Może być wyższy lub niższy, jak u mnie , to zależy od was :) . (Uwaga!: nie zapychamy ciasta masą na siłę :) powinno zostać parę niewykorzystanych kulek) . Końcówki lekko rozchylamy. Pozostałą masę przekładamy do woreczka lub rękawa cukierniczego, odcinamy końcówkę i na każdym ciastku wyciskamy masę . Tak przygotowane woreczki delikatnie przekładamy na papier do pieczenia.
Pieczemy ok 20 minut w 180 ° C .
Smacznego ! :D
mam ochotę na taki koszyczek!:)
OdpowiedzUsuń